niedziela, 31 lipca 2016

ciąg do cukru

Staram się nie jeść cukru, tego krytształkowego w ciachach i cukierkach. Jem słodkie owoce, czasami miód. Mój rekord bez cukru to blisko dwa miesiące. Ostatnio około dwa tygodnie. Wygląda to tak, że pewnego dnia czuję nieodpartą ochotę na jakieś ciacho. Od dwóch dni chodziło za mną tiramisu. Piłam więc kawę i rozważałam upieczenie biszkoptów z żytniej, orkiszowej albo migdałowej mąki. Byłam też kilka razy w sklepie, ale za każdym razem, kiedy czytałam skład sklepowych biszkoptów albo ciast, to od razu je odkładałam na półkę. Jednak ostatniej nocy śniłam cały czas o placku z owocami i innych ciastach. Wytrzymałam pół dnia jedząc owoce, ale przyszedł ten moment, poszłam do sklepu, kupiłam kruche ciastka bez konserwantów, wróciłam do domu, zrobiłam herbatę i zjadłam całe dwanaście ciasteczek. Troszkę mi wstyd, że zjadłam wszystkie od razu, ale z drugiej strony jest szansa, że przez jakiś czas ciąg do cukru zaniknie.


(zdjęcie z bloga: http://www.jestrudo.pl/darmowe-zdjecia/)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz