wtorek, 19 lipca 2016

Chutney

Co za słowo! Co za smaki! Wspaniały wynalazek, a nawet lekko perwersyjny, bo łączy słodkie owoce z pikantnymi przyprawami i takimi dodatkami, jak np. cebula. U nas takich rzeczy się nie robi i podejrzewam, że może to być związane z wyobraźnią kulinarną, choć polska kuchnia ma wiele ciekawych połączeń. Najbliżej chutneya leży borówka i żurawina w słoiku, ale w porównaniu z ilością składników i bogactwem smaku chutneya to bardzo dalekie krewne.




Polecam gorąco i szczerze chutneye na każdą porę roku jako dodatek do różnych potraw, kanapek i co tam wam dusza albo smak podpowie. Można je robić z każdego owocu, a wspólne przygotowania z kimś bliskim to przy okazji świetna zabawa. Mój ulubiony to chutney z mango. Na zimowe dni to nie tylko smaczny, ale także rozgrzewający dodatek.

Róbcie chutneye!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz