Moja koleżanka, tak jak ja, jest coachem i na blogu zamieszcza bardzo ciekawe ćwiczenia, które może zrobić każdy, niezależnie od tego, czy dopadło go hasimoto czy nie. Niedawno pojawiło się ćwiczenie pod tytułem Bagaż.
Polecam to ćwiczenie i zdradzę wam, że ja też zamierzam je zrobić, choć przy pierwszym podejściu dałam sobie więcej czasu, bo jak myślę o swoim bagażu, to jakoś jest go dużo i poczułam, że potrzebuję znaleźć spokojną i dłuższą chwilę, by dobrze się nad tym zastanowić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz