czwartek, 21 lipca 2016

dyscyplina i do przodu?

Jak jest u was z tą wewnętrzną dyscypliną? U mnie różnie bywa. Czasem udaje mi się zaplanować różne działania i sprawnie je zrealizować, a czasem nie. Jedno wiem, że odkąd jestem coachem i sama poddaję się coachingowi, idzie mi to coraz lepiej.

Znam wiele zasad, technik i narzędzi, które mi ułatwiają takie organizowanie dnia i zadań, że jestem zadowolona z efektów. Ale nie jestem w tym mistrzynią i nie dążę do tego.

Nie da się ukryć, że takie podejście do zadań posuwa do przodu wiele spraw, zwłaszcza, jak się pracuje we własnym domu, tak jak ja.



Co mi w tym pomaga?
 
Wyznaczenie innego miejsca na pracę i zadania, a innego na relaks, chwile przerwy, jedzenie.



Zrobienie planu rzeczy do zrobienia na dziś i ustalenie ich ważności, a potem na początek biorę się za te najtrudniejsze. W planie jest też miejsce na przerwy, żeby mózg miał szansę na odpoczynek i regenerację, a ciało na zmianę pozycji i ruch oraz na pozyskanie zapasu energii z jedzenia i picia.



Określenie, ile czasu chcę pracować i/lub zajmować się ważnymi kwestiami, a ile czasu chcę mieć dla siebie. Staram się, by zachować w tym równowagę.



Wymyślenie własnego systemu nagród i motywacji za małe i duże sukcesy :)



A jak Ty sobie z tym radzisz? Jakie masz patenty na skuteczną realizacje własnych zadań i planów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz