sobota, 16 lipca 2016

Prowożytek

Czasami, przed północą pojawiają się w mojej głowie różne myśli, słowa, które mnie zaskakują. Nie mają związku z tym, co akurat robię ani z tym, o czym akurat myślę. Same przychodzą.



I tak pojawił się "prowożytek". Skoro się pojawił, to postanowiłam go rozgryźć. Dla mnie to połączenie PROWOKACJI z POŻYTKIEM. A może PROWOKACJI z ŻYTKIEM, albo z ŻYCIEM?



PROWOKACJA + POŻYTEK = pożytek z prowokacji, nie wiadomo jaki ani dla kogo, ale zakładam, że każda prowokacja przynosi jakiś pożytek. Komuś.



PROWOKACJA + ŻYTKO = prowokacja w zbożu :) albo prowokacja z udziałem alkoholu na bazie żyta.



PROWOKACJA + ŻYCIE = jak mamy odpowiednie nastawienie, to całe życie może być prowokacją. Może jest? Kogo i co chcemy prowokować? I po co? Czy lubię prowokację?



Jak macie ochotę, to pomyślcie nad swoimi skojarzeniami i nad powstałymi pytaniami. Może dowiecie się o sobie czegoś więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz