środa, 28 września 2016

Budowanie nawyku w praktyce

Wierzę w nawyki wspierające i wprowadzam je w swoje życie. A przynajmniej podejmuje takie próby. Tak zaczęłam z blogiem - chciałam sprawdzić teorię, że w 90 dni przyswoję nawy nawyk codziennego pisania. Dałam sobie lekki zapas, czyli postanowiłam trwać w pisaniu 99 dni. Pisałam, nie zawsze mi się chciało, ale się zawzięłam i pisałam. Dalej piszę i to jest mój 112 post.



Rzecz w tym, że po 99. dniu czuję, że wypracowałam nawyk tylko częściowo. Zdarzają się dni, że napiszę kawałek posta i zostawiam dokończenie na dzień następny. Przyznaję, że pisanie bloga uważam za coś naturalnego dla mnie, ale również czuję, że mogłabym przestać bez żalu. Chciałam napisać, że także bez skrupułów, ale jeszcze je mam i jakoś mi głupio zaniedbać moją blisko czteromiesięczną pracę.


Dzisiaj znalazłam informację, że nie ma stałej ilości dni budowania nawyku i że może to być od 18 do 254 dni. Coś mi się wydaję, że zaliczam się do tych nawykoodpornych osób i potrzebuję więcej czasu na zbudowanie nowego nawyku.

Cóż, przyjmuję to z godnością, choć wcale mi się to nie podoba.

Jak to wygląda u Ciebie?

1 komentarz: