sobota, 3 września 2016

Krowa w autobusie?

Na przeciwko mnie w autobusie siedziała piękna blondynka lat około dwudziestu albo mniej. Podmalowana, bo to piątek wieczorem, więc jechała na imprezkę albo randkę. W czarnym kombinezonie na ramiączkach, ładne ramiona. Byłaby seksowna, gdyby nie guma w ustach. Nie mam nic przeciwko żuciu gumy, tyle że wg mnie ta ładna blondynka straciła cały seksapil i urok z powodu sposobu, w jaki to robiła. Międliła gumę całą twarzą i językiem, z dość szeroko otwartymi ustami i bezmyślnym wzrokiem. Mogłam dokładnie oglądać, jak jej język obraca gumę w różne strony. Nie chciałam na to patrzeć, bo robiło mi się słabo, ale z drugiej strony było to magnetyczne i mój wzrok ciągle leciał w stronę jej ust.

Oczywiście nie znam się i być może mężczyźni w jej wieku uważają to za bardzo seksowne. Ja jednak patrząc na nią w tym czarnym kombinezonie widziałam przed sobą wielkooką krowę przeżuwającą trawę. I trochę się dziwiłam, że krowa jedzie autobusem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz