środa, 17 sierpnia 2016

Deszcz i kakao

Od rana, a właściwie od nocy pada, bardzo pada, pada, chwila słońca. Pada, bardzo pada, pada. Pada. Szaro. Leje. Odrobina słońca. Co tu robić na wsi beskidzkiej na urlopie? Gapimy się przez okno, jemy, piszemy nowe programy szkoleniowe, tańczymy na rozgrzewkę, pijemy gorące napoje. Nadszedł czas na kakao. A że niektórzy miastowi nie piją mleka od krowy, bo uczulenie na laktozę, to kakao na mleku bez laktozy. I tak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz