Czasem, rano, wieczorem albo i w środku dnia łapie się na tym, że nie mam pewności, czy żyję w świecie rzeczywistym czy jakimś wyimaginowanym. Rozglądam się wokół i pojawia się w mojej głowie myśl: "co ja tutaj robię? dokąd zmierzam? czy to, co widzę, jest prawdą? czyją prawdą? czy chodzi o to, żebym sobie żyła czy mam mieć jakieś znaczenie dla świata?"
Potem zauważam kątem oka, że znowu utworzył się kłak kurzu pod kanapą, biorę się za sprzątanie, zapominam o rozważaniach i bez bólu wracam do codziennych zajęć w mojej rzeczywistości-nierzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz